W ciągu czasu spędzonego na ziemi, który nazywamy życiem, wszyscy mamy do odrobienia pewne lekcje. Staje się to szczególnie widoczne wówczas, gdy pracujemy z umierającymi.
To oni uczą się i nas bardzo wielu rzeczy – jak właściwie przeżyć życie, jak pozbywać się tego, co w nas złe, a odszukać to, co najlepsze w nas samych i innych. Wszystko sprowadza się do pytania: „Czy starczyło mi czasu, aby żyć właściwie?”
Nauki z tej książki – owoc ścisłej współpracy autorów, których opisane doświadczenia pochodzą z ich wykładów, warsztatów oraz rozmów z pacjentami i członkami ich rodzin – są po to, byśmy potrafili docenić wagę życia.
(Powyższy opis pochodzi od wydawcy)
Wybrane myśli:
“Życie jest albo ekscytującą przygodą, albo niczym“ – Hellen Keller
To zadziwiające, jak wiele rzeczy robimy dlatego, że powinniśmy, a nie dlatego, że chcemy.
(…) życie nie kończy się wraz z diagnozą jakiejś bardzo poważnej choroby, ale tak naprawdę się zaczyna. Zaczyna się właśnie w tym momencie, bo kiedy dociera do nas to, że możemy umrzeć, zaczynamy w pełni rozumieć, że żyjemy. Dociera do nas to, że wciąż żyjemy i że musimy jak najlepiej przeżyć to, co teraz mamy. Podstawowa nauka, wypływająca z doświadczeń umierających streszcza się w tym, by przeżywać każdy dzień najlepiej i najmocniej jak to tylko możliwe.
Niedokończone sprawy są największym problemem w życiu, dlatego też pojawiają się w obliczu śmierci. Mamy tyle lekcji do odrobienia w naszym życiu, że po prostu nie starcza na wszystko czasu. Ale im więcej ich odrobimy, im więcej spraw skończymy, im pełniej żyjemy, tym prawdziwsze jest nasze życie. I niezależnie od tego, kiedy umrzemy, możemy sobie powiedzieć: „Mój Boże, ale miałem życie!“.